Koniec listopada, pojawia się pierwszy śnieg, a życie płynie rutynowym tokiem. W obecnych czasach niestety wielu ciekawych rzeczy zrobić nie możemy, ale życie umilą nam bez dwóch zdań nadchodzące Andrzejki, które to przypadają w nocy z 29 a 30 listopada. Święto to kojarzyć może nam się z zabawami, wróżbami i tajemniczą atmosferą, ale bądź co bądź oficjalnie jest to święto kościelne. Ale czy było nim zawsze? Otóż, jak możecie się zresztą domyślać, nie do końca. Jak wiele obecnych pomniejszych świąt, tak też właśnie Andrzejki mają korzenie słowiańskie (a także celtyckie i galijskie), a więc nie do końca znane nam obecnie. Mowa tu o Święcie Goduna, który w mitologii słowiańskiej uchodzi za boga godów weselnych, był on zresztą bratem boga miłości, Lubicza. W święto Goduna przychodził czas na wróżby, które to miały powiedzieć, które panny pierwsze wyjdą za mąż. Po ogłoszeniu wyniku tych też wróżb przez cały rok określeni młodzieńcy starali się o ręce tych niewias...