Przejdź do głównej zawartości

  Wrzesień, pierwsze dni szkoły po blisko sześciomiesięcznej przerwie. Z początku przepełnia nas entuzjazm, chęć spotkania się ze znajomymi, ale w momencie, w którym kalendarz zapełniają nam pierwsze sprawdziany, przypominamy sobie, czemu my tak w zasadzie za tą szkołą nie przepadamy... Podejrzewam, że wielu z was z największą przyjemnością wróciłaby do wakacji albo chociaż lekcji zdalnych. 

  Pojawia się stres, często nacisk ze strony nauczycieli oraz rodziców, a materiału wciąż tylko przybywa. Sami często stawiamy sobie wysokie progi, więc zrozumiałym jest, że robimy wszystko, żeby ich dosięgnąć. Parę godzin w szkole, kilka kolejnych poświęconych na naukę na następny dzień, a potem kolacja o 18 i do łóżeczka, żeby sobie 9 godzin pospać, czyż nie?

  No i tak to wygląda w teorii. Tak widzi to z boku wiele osób, tak my "powinniśmy" się do tego przymierzać. Jak wszyscy wiemy praktyka wygląda zgoła inaczej. Godziny snu o połowę mniejsze, niż czas poświęcony na lekcje, setki prób zrozumienia i zapamiętania czegoś z jednego przedmiotu, podczas gdy czeka na nas pięć kolejnych. A to wszystko w stresie i z myślą "Byle do piątku". Nie znaczy to jednak, że mamy rezygnować. Wielu z nas daje sobie spokój po paru nieudanych próbach, paru źle napisanych sprawdzianach. 

  Naszym błędem jest traktowanie nauki jako przykrego obowiąz
ku. Każdy z nas upodobał sobie parę przedmiotów, zwykle te kilka rozszerzeń, z którymi wiążemy naszą przyszłość. Czemu porażka na innych polach ma nas odciągać od rzeczy, które nas ciekawią, fascynują? Co do reszty, to nie ma co się przejmować.

Raz na jakiś czas jedynka z przedmiotu, którego i tak z przyszłością nie zwiążemy, nie jest powodem do stresu. 

  No i rzecz jasna szkoła to nie tylko nauka. Ludzie, których tu poznajemy mogą wnieść do naszego życia więcej dobrego, niż wygrany konkurs. To jest nasza szansa na poznanie osób, które wpłyną na nasze życie najbardziej.

  Nie zapominajmy także o masie organizacji, które w naszej szkole działają i które są świetnymi odskoczniami od codzienności. Kółko dyskusyjne, popkulturowe, grupa teatralna, Vulpes i wiele innych. Wszystkie z nich, mimo że działają nastawione na dobrą zabawę, mogą wprowadzić nas na nową ścieżkę zawodową, łącząc zainteresowania, nowo odkryte umiejętności i możliwość treningu w jedno.

A więc, kochani, nie ma się czego bać... Będzie dobrze ;)



Komentarze