Przejdź do głównej zawartości

"Miłość"

Miłość?
Jakże trudno w tym świecie o czerwonego motyla!
Przylatują czasem
ale wydają się wypłowiałe,
jakby zmęczone ciągłym szukaniem wnętrza
w którym mogłyby zatrzepotać.

Nie widzę już nawet róż.
Może zostały zdeptane przez tabun ludzi
śpieszących się do następnego punktu.
Bezradne rosną więc czasem na poboczu
wypierane ze świadomości.
Mijając je nie mamy ochoty
pochylać się nad ich pięknem,
chcemy iść dalej.

Nawet gdy wykiełkują w samym sercu
wyrywamy je,
niczym niepotrzebne chwasty.

Monia j.