Jak odnaleźć własny
styl ubierania się? Jak stworzyć swoją idealną garderobę? Odpowiedzi
znajdziesz właśnie tutaj.
Na wstępie chciałabym podkreślić, że NIE MA DWÓCH TAKICH SAMYCH
SZAF! Nie ma, ponieważ każdy z nas jest inny, ma inną sytuację życiową, inne
potrzeby, a co za tym idzie, zupełnie inne ubrania będą tymi idealnymi.
Z ogromną niechęcią patrzę na wszystkie listy must-have, pojawiające się
w prasie, na blogach czy w książkach. Moim zdaniem listy must-have to bzdura. Głupotą jest twierdzić, że bez białej koszulki nie jesteś w stanie mieć funkcjonalnej garderoby. Ja nie mam wcale białej koszulki, dużo bardziej wolę na przykład bordową.
Z ogromną niechęcią patrzę na wszystkie listy must-have, pojawiające się
w prasie, na blogach czy w książkach. Moim zdaniem listy must-have to bzdura. Głupotą jest twierdzić, że bez białej koszulki nie jesteś w stanie mieć funkcjonalnej garderoby. Ja nie mam wcale białej koszulki, dużo bardziej wolę na przykład bordową.
Jak znaleźć swój styl?
Ten proces trzeba zacząć od obserwacji.
Wiem, że większość z Was oczekuje szybkiej i skutecznej porady. Dlatego właśnie
listy must-have są tak chętnie czytane. Wydaje się, że wystarczy kupić 10 sztuk
wskazanych ubrań i z głowy.
I już zawsze będę miała się w co ubrać. Kupujesz i nie działa? Wcale mnie to nie dziwi. To droga na skróty, w większości przypadków zupełnie nieskuteczna.
I już zawsze będę miała się w co ubrać. Kupujesz i nie działa? Wcale mnie to nie dziwi. To droga na skróty, w większości przypadków zupełnie nieskuteczna.
Musisz określić, jaki obraz siebie
chcesz stworzyć. Przeglądnij magazyny i strony o modzie, wytnij zdjęcia
ubrań, które mogłyby odzwierciedlić twoje wewnętrzne ja, stwórz swój własny
„moodboard”, czyli tablicę inspiracji. Umieszczaj tam wszystko to, co Ci się
podoba, co Cię inspiruje. Weź też pod
uwagę styl życia –
- przecież niepotrzebna ci ciężka skórzana kurtka i spodnie, jeśli nie jesteś harleyowcem. Jeśli rzeczywiście chcesz znaleźć swój styl, ze swojej własnej, zawalonej szafy wybierz ubrania, które staną się Twoją bazą. Nie ma innego wyjścia, musisz poświęcić czas i energię na dokładne przyjrzenie się sobie
i poznanie siebie.
- przecież niepotrzebna ci ciężka skórzana kurtka i spodnie, jeśli nie jesteś harleyowcem. Jeśli rzeczywiście chcesz znaleźć swój styl, ze swojej własnej, zawalonej szafy wybierz ubrania, które staną się Twoją bazą. Nie ma innego wyjścia, musisz poświęcić czas i energię na dokładne przyjrzenie się sobie
i poznanie siebie.
Teraz pomyślicie pewnie – Po co to
wszystko?! Jaki jest tego sens?! Po co zawracać sobie głowę tą całą modą?!
Czy naprawdę warto tracić tyle czasu na kreowanie swojego stylu, skoro idziemy
do jednej z sieciówek w galerii handlowej i kupujemy co bądź, nie ważne czy
dobrze się w tym czujemy, czy pasuje do naszej sylwetki, czy jest zgodne z
naszą osobowością, ważne, że jest MODNE. Nie kupujemy czegoś, bo nam się
podoba, tylko dlatego, że taka jest teraz moda,
a czasem boimy się też braku akceptacji ze strony rówieśników lub chcemy się przypodobać.
a czasem boimy się też braku akceptacji ze strony rówieśników lub chcemy się przypodobać.
Mam na myśli to, że nie powinniśmy ślepo
podążać za trendami, lecz brać z nich to, co dla nas najlepsze i tworzyć własny
niepowtarzalny styl.
Jak stworzyć idealną garderobę ?
Krok pierwszy: ZACZNIJ OD POCZĄTKU
1. Zrób remanent
Poświęć jeden wolny dzień na porządki w
szafie. Posegreguj rzeczy na te,
w których chodzisz na co dzień i takie, których, powiedzmy sobie szczerze, nie założysz już nigdy. Nie oszukuj się, że może jeszcze kiedyś przyjdzie na nie czas. Odłóż je na bok. Pozbądź się wszystkiego, co zniszczone. Jeśli nie zaszyłaś dziurki od kilku miesięcy, albo zrób to natychmiast, albo po prostu wyrzuć ubranie. Postaraj się uratować, co się da: odśwież zmechacone swetry i szale. Użyj do tego specjalnej golarki do ubrań (kupisz taką za kilkanaście złotych w sklepach
z artykułami gospodarstwa domowego i elektroniką), nada się też zwykła maszynka do golenia, ale musisz obchodzić się z nią bardzo delikatnie- inaczej podziurawisz sobie ubrania. Wszystko wyprasuj,poukładaj tematycznie i kolorystycznie w szafie.
w których chodzisz na co dzień i takie, których, powiedzmy sobie szczerze, nie założysz już nigdy. Nie oszukuj się, że może jeszcze kiedyś przyjdzie na nie czas. Odłóż je na bok. Pozbądź się wszystkiego, co zniszczone. Jeśli nie zaszyłaś dziurki od kilku miesięcy, albo zrób to natychmiast, albo po prostu wyrzuć ubranie. Postaraj się uratować, co się da: odśwież zmechacone swetry i szale. Użyj do tego specjalnej golarki do ubrań (kupisz taką za kilkanaście złotych w sklepach
z artykułami gospodarstwa domowego i elektroniką), nada się też zwykła maszynka do golenia, ale musisz obchodzić się z nią bardzo delikatnie- inaczej podziurawisz sobie ubrania. Wszystko wyprasuj,poukładaj tematycznie i kolorystycznie w szafie.
2. Zorganizuj wyprzedaż
Gdy na półkach i wieszakach zapanuje
porządek, wróć do tego, co odłożyłaś na bok. Powinny znaleźć się tam rzeczy,
które są na Ciebie za małe, za duże i te, których nie nosisz, ale są w dobrym
stanie i nie ma sensu ich wyrzucać. Najlepiej je sprzedać. W ten sposób
zaoszczędzisz na coś fajniejszego. Wystaw je na aukcji na allegro, albo na
vinted.pl czy innym portalu, gdzie sprzedaje się używane ciuchy. Klucz do
udanej transakcji to dobre zdjęcia, szczegółowy opis i atrakcyjna cena. Podejdź
do tematu na chłodno: ile Ty byłabyś w stanie zapłacić za używaną bluzkę?
3. Wymień się
Jeśli czegoś nie sprzedasz, albo do
„garderobowej rewolucji” zaangażowałaś przyjaciółki, powymieniajcie się!
Zróbcie event na facebooku i zaproście znajome znajomych. Będziecie mieć niezły
fun i a nuż uda się upolować jakieś skarby bez wydawania kasy na próżno.
Możecie wymieniać się ubraniami, akcesoriami, biżuterią. Nie martw się, że ktoś
zauważy, że masz na sobie ubrania koleżanek. Każda z was ma inny styl, w tych
samych rzeczach będziecie wyglądać zupełnie inaczej!
Jeżeli chcesz, możesz oddać ubrania na
jakąś akcję charytatywną, np. na PCK. Będzie to bardzo miły gest z Twojej
strony.
Krok drugi: ZAPLANUJ SWOJĄ SZAFĘ
1. Stwórz modowy moodboard
Kiedy
pozbędziesz się starych i niepotrzebnych rzeczy, czas na planowanie. Niech
zadziała magia list i moodbordów- czyli plansz ze zdjęciami. Jeśli w nią nie
wierzysz, popełniasz poważny błąd. Uwierz mi, przetestowałam tę metodę na
sobie. Przejrzyj ulubione strony w internecie i gazety. Gdy coś konkretnego
wpadnie Ci w oko, albo zareagujesz: "tak chcę wyglądać" na widok
jakiejś stylizacji, wytnij zdjęcie i wklej do zwykłego zeszytu albo na dużą
planszę. Zbieraj inspiracje stopniowo, po jakimś czasie przejrzyj zdjęcia i
wyciągnij z nich wspólny mianownik. To pomoże Ci określić własny styl. Nie
wyrzucaj ich. Gdy zgromadzisz elementy nawiązujące do wycinków, będziesz
podpatrywać połączenia kolorów, faktur i fasonów.
2. Wybierz paletę kolorystyczną
Na moodboardzie określ ulubioną paletę
kolorystyczną i trzymaj się jej podczas zakupów. Dzięki temu zaoszczędzisz i
stworzysz spójną szafę, której elementy idealnie do siebie pasują.
Usystematyzowana kolorystyka pomoże Ci stworzyć rozpoznawalny styl. Weź pod
uwagę dwa czynniki: to co lubisz i to, w czym jest Ci dobrze. Przeprowadź
krótką analizę kolorystyczną, dowiedz się, jakim typem jesteś i które odcienie
pasują do koloru twoich oczu, włosów i cery.
3. Wybierz konkretny styl
No właśnie. Skoro o stylu mowa, warto zdecydować się na
jeden konkretny. Jak to zrobić? Wróć do swoich zdjęciowych kolaży. Dominuje na
nich boho, minimalizm, retro? Zastanów się, co wybrać i trzymaj się tego.
Znajdź więcej inspiracji i wokół nich buduj swoją garderobę. Cały bajer w tym,
żeby w jednym sezonie nie kupować romantycznej tiulowej spódnicy, rockowych
botków
i hippisowskiej torebki z frędzlami. Dużo bardziej ekonomicznie będzie zainwestować w elementy podobne stylistycznie. Będzie Ci łatwiej robić zestawy.
i hippisowskiej torebki z frędzlami. Dużo bardziej ekonomicznie będzie zainwestować w elementy podobne stylistycznie. Będzie Ci łatwiej robić zestawy.
Krok trzeci: PRZEMYŚL TO
Nigdy nie wchodź do sklepu, czy centrum
handlowego, jeśli nie szukasz nic konkretnego. Nie daj boże coś wpadnie Ci w
oko i "będziesz musiała to mieć". Codziennie, gdy brakuje Ci jakiegoś
elementu, który pasowałby do wymarzonej stylizacji, dopisuj go do listy. Np.
Pędzisz na spotkanie z koleżankami, zakładasz dżinsy, ramoneskę i myślisz..
"fajny byłby do tego niebieski t-shirt" dodaj go do listy. Po jakimś
czasie przeanalizuj zapiski i znajdź elementy, które często się pojawiają. To
będzie Twoja lista zakupów. Zanim jednak zdecydujesz się je kupić, skonfrontuj
shoppingowe plany ze swoją tablicą inspiracji. Jeśli coś, co Ci się marzy, do
nich nie pasuje, od razu wykreśl z listy. Przed wyjściem na zakupy przejrzyj
ceny podobnych produktów na stronach internetowych. Dzięki temu zorientujesz
się, jakie są ceny i jaki powinnaś założyć budżet. Nigdy nie zabieraj ze sobą
więcej pieniędzy niż zaplanowałaś wydać. Trzymaj się planu, a się nie
zrujnujesz.
Krok czwarty: IDZIEMY NA ZAKUPY
1. Szukaj zniżek w internecie
Jeśli zdecydujesz się na jakiś zakup,
postaraj się znaleźć sposób, żeby zapłacić jak najmniej. To nie znaczy, że masz
wpadać w wyprzedażowy szał i kupować coś tylko dlatego, że jest promocja. Na
wiele produktów możesz znaleźć zniżki
w internecie. Zarejestruj się na stronach internetowych ulubionych marek. Będziesz dostawać informacje o promocjach i kupony zniżkowe. Przykład? Na stronie Picodi.pl znajdziesz mnóstwo kodów rabatowych do przeróżnych sklepów.
w internecie. Zarejestruj się na stronach internetowych ulubionych marek. Będziesz dostawać informacje o promocjach i kupony zniżkowe. Przykład? Na stronie Picodi.pl znajdziesz mnóstwo kodów rabatowych do przeróżnych sklepów.
2. Daj sobie czas
Co nagle to po diable. I nie chodzi o to,
żeby godzinami łazić po sklepach. Jeśli nie ma tego, co potrzebujesz, wstrzymaj
się. Sieciówki mają kilkanaście kolekcji rocznie. To znaczy, że ich asortyment
ciągle się zmienia. Jeśli nie dziś, to innym razem. Jeśli jednak znajdziesz
pozycję ze swojej listy, zmierz kilka rozmiarów, spędź w przymierzalni więcej
niż 3 minuty. Obejrzyj się dokładnie w lustrze
z każdej strony. Jeśli jesteś pewna, że pasuje, obejrzyj rzecz dokładnie z bliska. Sprawdź, czy nie ma na niej żadnych plamek, dziurek i innych defektów. Gdy dostrzeżesz je w domu, możesz mieć problem ze zwróceniem rzeczy do sklepu. Gdy już przyniesiesz łup do domu, nie odrywaj metki. Niech poleży kilka dni, przymierz wszystko, co mogłabyś do niego założyć i zastanów się 15 razy, czy na pewno tego potrzebujesz.
z każdej strony. Jeśli jesteś pewna, że pasuje, obejrzyj rzecz dokładnie z bliska. Sprawdź, czy nie ma na niej żadnych plamek, dziurek i innych defektów. Gdy dostrzeżesz je w domu, możesz mieć problem ze zwróceniem rzeczy do sklepu. Gdy już przyniesiesz łup do domu, nie odrywaj metki. Niech poleży kilka dni, przymierz wszystko, co mogłabyś do niego założyć i zastanów się 15 razy, czy na pewno tego potrzebujesz.
3. Myśl
Panuj nad swoją szafą na co dzień. Nie
traktuj wyjścia na zakupy jak rozrywkę. Kupuj świadomie, regularnie i planuj!
Zarówno wydatki jak i listę zakupów. Wejdzie Ci to w krew, unikniesz
niepotrzebnych kosztów i modowych wpadek.
4. Zaglądaj do „szmateksów”
Możesz tam znaleźć przeróżne ubrania,
często w bardzo niskich cenach na każdą kieszeń, a przy tym w bardzo dobrym
stanie. Zapytaj ekspedientkę o dni
z nowym towarem bądź „wszystko po 1 zł” i od czasu do czasu wybierz się na łowy (najlepiej z koleżankami, bo w towarzystwie raźniej). Pamiętaj jednak, aby nie kupować byle czego, ale szukać niepowtarzalnych „perełek”, których nie znajdziesz w sieciówce.
z nowym towarem bądź „wszystko po 1 zł” i od czasu do czasu wybierz się na łowy (najlepiej z koleżankami, bo w towarzystwie raźniej). Pamiętaj jednak, aby nie kupować byle czego, ale szukać niepowtarzalnych „perełek”, których nie znajdziesz w sieciówce.
Minimalistyczne podejście do budowania
własnego stylu
Lepiej posiadać mniej, ale mieć 100%
pewności, że wszystko, co masz, jest
w pełni zgodne z Twoim poczuciem estetyki, wyczuciem stylu i pasuje do prowadzonego przez Ciebie trybu życia.
w pełni zgodne z Twoim poczuciem estetyki, wyczuciem stylu i pasuje do prowadzonego przez Ciebie trybu życia.
Czy trzeba ściśle się zdefiniować?
Nie starajmy się określać swojego stylu
ubierania jedną nazwą. Nie pozwalajmy na zamykanie w ograniczającej ramie.
Potraktujmy siebie i swój styl ubierania jak kolaż z elementów, które:
a) podobają się nam
b) są dla nas odpowiednie
c) pasują do siebie.